piątek, 31 października 2014

Piwo na okrągło

Ostatnimi czasy głośno się zrobiło w Polsce o akcji bojkotu piwa Ciechan. Naturalnie natychmiast powstała też akcja antybojkotująca, czyli namawiająca do wypicia tegoż trunku. Nie wnikając w szczegóły, efekt był z grubsza taki, że spora część Polaków (w tym wyżej podpisany) pierwszy raz w ogóle usłyszała o piwie Ciechan czy ogólniej o Browarze Ciechan. Padały podejrzenia, że wszystko jest z góry ukartowane na grę marketingową, czego nie wykluczam. W końcu stara zasada show-biznesu mówi, że nie ważne co mówią, byleby mówili. Dzisiaj, gdy sprawa jakby już przycichła, znowu czytam newsy, że właściciel browaru grozi bojkotującym pozwem sądowym...czyli jednak chce, żeby o nim mówili. Postanowiłem mówić i ja.

Nie będzie tu nic o browarze, bo niestety naszego piwa we Francji nie uświadczysz, choć swobodnie mogłoby nadgryźć pozycję Belgów, Niemców i Holendrów, ale napiszę o pewnym partnerstwie.

Pojęcie miast partnerskich jest w Polsce znane. Polega ono w głównej mierze na tym, żeby postawić tablice na rogatkach miasta z wymienionymi miastami partnerskimi (we Francji zwanymi bliźniaczymi) i od czasu do czasu wysłać wycieczkę z ratusza na „integrację”. I tutaj kolejny raz piwo nie łapie się ani do koszy podarunkowych, jako trunek za mało reprezentatywny, ani na stoły negocjacyjne, jako posiadające zbyt niski ładunek argumentów (%).

Ech. Popłynąłem. Już spieszę z wyjaśnieniem, skąd mi się wziął ten temat.

Otóż Browar Ciechan pochodzi z Ciechanowa. A Ciechanów po szybkim zerknięciu na Wikipedię, okazuje się być od 1970 roku miastem partnerskim podparyskiego Meudon! I tak nie będąc jeszcze świadom tych konotacji, przejeżdżałem wielokrotnie przez tą urokliwą, pagórkowatą miejscowość z malowniczym wiaduktem,




aż za -nastym razem, moją uwagę przykuł znak:




Przy kolejnej wizycie musiałem się zatrzymać i uwiecznić to miejsce. Panie i Panowie, oto Rondo Ciechanowskie w pełnej krasie:














Nic tylko przyjechać ze skrzynką Ciechana i można smakować... na okrągło.




ps. Jeśli ktoś będzie przejazdem w Ciechanowie, podeślijcie mi, proszę, zdjęcie tamtejszego Ronda Meudon.

5 komentarzy:

  1. Ciekawe. Sam trochę śledzę "polskie miejsca" w Paryżu, ale znacznie na mniejszą skalę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śledzenie z czasem wchodzi w nawyk, a moją skalę nadal uważam za niewielką, głównie z wrodzonego lenistwa. Jeśli masz coś, czym chciałbyś się podzielić, to zapraszam, może spłodziłbym kiedyś z tego jakąś notkę. Dzięki za odwiedziny.

      Usuń
  2. Wiesz, ze w Dijonie mozna znalezc nasze piwo? Jest malutki sklepik prowadzony przez Ukrainke z produktami ze wschodu, jest tez polskie piwo :) i kilka innych fajnych produktow :)
    Pozdrawiam serdecznie :)
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, naturalnie można kupić piwo i wiele innych polskich produktów w sklepach prowadzonych przez Polaków, Ukraińców czy Rosjan, ale ja miałem na myśli raczej szeroką dystrybucję w sieciach handlowych.

      Usuń
  3. Na to bedziemy jeszcze dlugo czekac :)

    OdpowiedzUsuń